W latach 1678-1692 Stary Grodków zakupił Jan Henryk Heymann von Rosenthal,[24]utworzył on we wsi fideikomis[25]. Od Jana Henryka Heymann von Rosenthal wieś odkupił Kasper Henryk Wolf[26], który podarował swe dobra jedynemu synowi , Karolowi Józefowi Wolf baronowi Heymann von Rosenthal[27], ten jednak umarł w 1753 roku jako kawaler. Całym majątkiem w skład, którego wchodził Stary Grodków, podzieliły się cztery siostry Józefa Wolfa. Z okresu kiedy miejscowość należała do rodziny Heymann von Rosenthal, pozostała wiele zabytków, jak herby rodziny na murach kościoła, czy pomnik nagrobny Jana Henryka Heymanna, który był prałatem wrocławskim.[28]Po rodzinie Heymann von Rosenthal miejscowość przeszła w ręce Karla Friedricha Wilhelma Josepha von Forno, miało to miejsce w pierwszej połowie XVIII wieku. W drugiej połowie XVIII wieku Stary Grodków wraz z Sorgową i wspomnianą wcześniej miejscowością Droizdorf, należał do rodziny von Moennich.
[29]
Na przełomie wieku XVIII i XIX, a dokładniej w roku 1800 Staremu Grodkowowi przywrócony został status parafii, wiosce przyznany został proboszcz Christian Gleisenberg.
[30] Było to zdarzenie bardzo ważne w dziejach miejscowości, gdyż Stary Grodków, od tego momentu na nowo był samodzielną placówką kościelną, a nie kościołem filialnym administrowanym przez sąsiednią parafię.
W 1666 roku Stary Grodków posiadał własnego nauczyciela, Jerzego Georger’a pochodzącego z Hrabstwa Kłodzkiego. Wiadomo, że posiadał on mieszkanie, oraz ogród i był na utrzymaniu mieszkańców.[31] Nie wiadomo gdzie nauczał, bo raczej mało prawdopodobne, że w budynku szkoły, który spłoną w 1822 roku. W 1824 roku wybudowana została szkoła trzyklasowa, na zgliszczach starej. Do szkoły w Starym Grodkowie uczęszczały też dzieci z Nowinki[32]. Obie szkoły były przykościelne. Ta wzniesiona w 1824 roku znajdowała się w pobliżu plebanii. Początkowo był to malutki budynek w którego skład wchodziły: jedna klasa, kuchnia oraz dwa pomieszczenia mieszkalne. Z czasem dobudowano budynki Gospodarcze (szopę, chlewnie, stajnię i skład na węgiel). W roku 1870 szkoła posiadała już trzy pracownie, oraz powyższe budynki gospodarcze i mieszkania dla nauczycieli. W szkole mieszkało od dwóch do trzech nauczycieli. Kościół był właścicielem wszystkich budynków i ziem które wchodziły w skład szkoły, aż do roku 1938. Wtedy szkoły po rozdziale szkolnictwa i kościoła przejęło państwo.[33]
W Starym Grodkowie znajdowały się również piekarnia oraz dwa sklepy.[34]Bardzo ważny dla wioski, z punktu widzenia gospodarczego i komunikacyjnego, był rok 1847, kiedy to wybudowano przechodzącą przez Stary Grodków linię kolejową Brzeg -Grodków- Pakosławice, pociągniętą w roku następnym do Nysy.[35] Linia kolejowa miała też negatywne skutki dla mieszkańców miejscowości zwłaszcza dla właściciela zajazdu, który był już mniej potrzebny podróżującym na trasie linii kolejowych, chyba, że jako noclegownia. Na pewno spadły wpływy z wymiany zmęczonych podróżą koni na świeże, czy też podkucia ich w kuźni, która stała przy zajeździe.[36]Po około osiemdziesięciu latach od pierwszego przejazdu przez Stary Grodków pociągu, do miejscowości zawitała kolejna nowinka techniczna bez której trudno sobie wyobrazić życie obecnie. W 1921 roku nauczyciel Franz Dauman założył Towarzystwo Elektryfikacji Wsi. Dzięki staraniom towarzystwa jak i samego Daumana, mieszkańcy Starego Grodkowa stosunkowo szybko mogli cieszyć się z dobrodziejstw elektryczności we własnych domach. Sam organizator zmarł w 1932 roku, pochowano go na starej części parafialnego cmentarza.[37]
W drugiej połowie XIX wieku Stary Grodków należał do Carla Brockt,[38] możliwe że wykupił on większą część majątku który w pierwszej połowie wieku XIX został kupiony przez gminę.[39] Wykorzystał następnie urodzajne ziemie okolic Grodkowa, w tym przypadku Stary Grodków, do stworzenia swojego majątku ziemskiego. Ziemie te należały do jednych z najlepiej rozwiniętych pod względem rolniczym na Śląsku z bardzo rozwiniętym chowem bydła.[40]